czwartek, 4 marca 2010

WSK 2010 - Najgorsza Relacja Świata

Co najlepiej wpływa na ilość odwiedzin bloga? Oprócz aktualizowania go częściej niż raz na miesiąc i unikania wpisów o zjawiskach pogodowych? Oczywiście zamieszczanie fotorelacji z imprez około-komiksowych. Najlepiej wie o tym Olga Wróbel, która mimo mydlenia oczu historyjkami o emo-lasce, tak naprawdę jest cyniczna i wyrachowana, i dąży do zdominowania blogosfery, nawet za cenę skompromitowania kolegów.

W swojej relacji z Wąsatych Spotkań Komiksowych, które odbyły się przedwczoraj na Chłodnej 25, miałem wykorzystać zdjęcia Arcza z Kolorowych Zeszytów, ale że większość z nich Łukasz wrzucił już w odmęty internetu, brutalnie odzierając z dziewiczości, jedynymi niepublikowanymi fotkami z Wąs Party jakimi dysponuję, są te, które sam zrobiłem. Niestety okazałem się jeszcze gorszym fotografem niż rysownikiem i wyglądają one mniej więcej tak (nawiasem mówiąc, całkiem wiernie oddają stan mojej ówczesnej percepcji):

Od lewej: Ystad, titos, McOwiec

Do powyższego tria dołącza Niezidentyfikowana Szara Plama Bartek Kuczyński.

Wszystkich, którzy zamiast tych pijanych, rozmazanych potworków chcą obejrzeć porządne fotki i przeczytać rzeczową relację, zapraszam na Kolorowe Zeszyty. Natomiast dla tych, którzy mają gdzieś rzeczowe relacje i chcą poczuć klimat imprezy, przygotowałem tę uroczą animację:

Party Monster
W roli tytułowej: Łukasz Babiel,
Gościnnie: TeO jako Zamaskowany Dres-Samuraj


A na deser mała auto-kompromitacja:

W marcu jak w garcu, jak mawia przysłowie. Zima zaskoczyła wąsaczy opuszczających Chłodną 25 oblodzonymi chodnikami, z czego mnie przynajmniej pięciokrotnie. Poranek, ciężki sam w sobie, przywitał moją lewą stopę bólem i absurdalnie wielką opuchlizną (kostka wyglądała, jakby właśnie pożarła antylopę). Na szczęście kuracja z altacetu i ketonalu pomogła, i moja kariera białej nadziei CBA nie została zagrożona.

Już zupełnie na koniec dziękuję Kajetanowi Wykurzowi za miłe, motywujące słowa o blogu oraz przepraszam Janka Mazura za to, że zaciąłem go brzytwą (!).

9 komentarzy:

  1. To miłe, że do naszych standardowych braków (nadwaga, zakwasy, okazjonalne zapalenie okostnej) mamy jeszcze poskręceniowe kostki. Będzie z nas niezwykły, bliźniaczy, figurancki pożytek na boisku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta "szara plama" to chyba Bartek Kuczyński ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja ulubiona relacja z imprezy. Mimo iż mnie nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm, tak to ja ta szara plama:)mam chyba podobne zdjęcie nierozmazane:)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Ystad & Graphicus
    Już poprawione :)

    @Bele
    Miał być Twój tekst o programie imprezy "start, afterparty", ale zapomniałem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Relacja rewelacja!! HAHAHA!! Nie wyrabiam przy ostatnim zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Animacja i relacja - pure pro :D

    OdpowiedzUsuń
  8. heh... właśnie przeglądałam Twojego bloga i trafiłam na to ostatnie zdjęcie. Ty wiesz, że to jest moment, kiedy się poznaliśmy? :-D

    OdpowiedzUsuń